Drożej w słowackich Tatrach (ale nie wszędzie!)
„Za wyciągi w Tatrach zapłacimy więcej” – alarmuje słowacki portal Popradsky Korzar. I informuje, że stacje zimowe należące do spółki Tatry Mountain Resorts w najbliższym sezonie podwyższą ceny skipasów. Szczęśliwie mniejsze ośrodki w odpowiedzi chcą utrzymać ubiegłoroczne stawki.
Nowa gondola na Chopoku w Jasnej
W renomowanej Tatrzańskiej Łomnicy i Szczyrbskim Plesie dzienny karnet zdrożeje o 2 euro, a tygodniowy – aż o 15 euro. Za 6 dni jazdy na Chopoku w głównym sezonie dorośli będą musieli zapłacić 178 euro, a dziecko – od 6 roku życia – 125 euro. Skipass można jednak wykorzystać zamiennie jako bilet do również należących do TMR term Tatralandia w pobliskim Liptowskim Mikulaszu.
Rzeczniczka TMR Katarína Šarafínová tłumaczy podwyżki gigantycznymi inwestycjami, jakie poczyniła jej firma: sięgają one 150 milionów euro. Najważniejszym przedsięwzięciem są trzy nowe kolejki w Jasnej (czyli właśnie na Chopoku) oraz budowa coraz to nowych instalacji dośnieżających (pisałem o tym w nocie „Chopok: na sam szczyt”, 14 marca b.r.).
Systematyczne podwyższanie standardu ośrodków należących do TMR skutkuje jednak stałym wzrostem liczby gości – w ubiegłym sezonie było ich o 11 proc. więcej w porównaniu do zimy 2010/11. Największy skok zanotowano w Tatrzańskiej Łomnicy (o 25 proc.!) i na Chopoku Juh (aż 29 proc. narciarzy więcej!).
Šarafínová dodaje, że dla stałych klientów ośrodków TMR ceny pozostaną na dawnym poziomie – przykładowo całosezonowy karnet Slovakia Super Skipas (jest ważny w w siedmiu stacjach należących do spółki) kosztuje tyle samo, co w sezonie 2011/12.
Co też ważne, w lecie b.r. TMR nabyła prawo do wieczystego użytkowania stacji Szpindlerowy Młyn w Karkonoszach. Pojawiły się więc plany wspólnego słowacko-czeskiego skipassu.
Na wzrost cen wyciągów zareagowała na szczęście branża hotelarska. Portal Popradsky Korzar cytuje kilku przedstawicieli tatrzańskich pensjonatów, którzy nie ukrywają wprawdzie irytacji skalą podwyżek, ale deklarują, że goście nie powinni odczuć podwyżki, o ile skorzystają z regionalnej Tatry Card. Przewidziany w niej system zniżek (na noclegi, restauracje, baseny termalne itd.) powinien zrekompensować wzrost cen wyciągów.
Szczęśliwie menedżerowie mniejszych ośrodków chcą wykorzystać zapowiadane przez konkurencję podwyżki – i deklarują utrzymanie cen na ubiegłosezonowym poziomie. Takie zapewnienia złożyli chociażby dziennikarzom Popradskiego Korzara szefowie popularnych także w Polsce stacji w Ździarze i Bachledowej Dolinie. Szef ośrodka Strednica w Ździarze Marian Bachleda zapewnia, że całodzienny karnet nadal kosztował będzie 15 euro. W Bachledowej Doline ceny mają wzrosnąć tylko o kwotę wynikającą z podwyższenia cen energii. Obie stacje chcą w ten sposób odpowiedzieć na politykę giganta TMR.