Nowe stoki Freeride World Tour

Ceniony wśród fanów ekstremalnego narciarstwa i snowboardu – i uchodzący za nieoficjalne mistrzostwa świata w tych konkurencjach – cykl zawodów Freeride World Tour będzie tej zimy rozgrywany wciąż na trzech kontynentach, ale na dwóch nowych zboczach.

O historii i regułach tych tyleż trudnych, co widowiskowych zmagań pisałem tu w marcu, relacjonując ich ubiegłosezonowy finał w szwajcarskim Verbier.

Reine Barkered jedzie po zwycięstwo w finale Freeride World Tour w Verbier 2017 r. (fot. FWT@JBernard)

Nowością edycji 2018 będą jednak inne miejsca rozgrywania kolejnych etapów cyklu.

Największą sensacją jest to, że gospodarzem FWT nie będzie tej zimy legendarne we freeride’owym środowisku Chamonix-Mont-Blanc (ostatnio ze względów pogodowych musiano odwołać planowane tam zjazdy). Nie odbędą się również zawody na równie słynne w branży Alasce.

Organizatorzy postanowili bowiem rozpocząć cykl w słynącym ze świetnego śniegu japońskim ośrodku Hakuba, nieopodal Nagano (20-27 stycznia 2018 r.). Następnie riderzy pojadą do Kicking Horse w kanadyjskiej British Columbia. Tam zjazdy zaplanowano na okres pomiędzy 3 a 9 lutego. Kolejnym przystankami mają być już tradycyjnie: Andora, a konkretnie zbocza Vallnord-Arcalís, w pierwszym tygodniu marca, oraz tyrolskie Fieberbrunn między 9 a 15 marca.

Ostatnią areną FWT 2018 będzie, tradycyjnie już, najeżona skałami i stroma miejscami do 50° północna ściana Bec Des Roses w Verbier. The Grand Finale odbędzie się tam między 31 marca a 8 kwietnia 2018 roku!