Kilka interesujących z narciarskiego punktu widzenia połączeń lotniczych zapowiada na najbliższy sezon Eurolot. W efekcie w kilka godzin będzie można znaleźć się w Alpach, Dolomitach lub Tatrach.
Do włoskich stacji zimowych szybko można dojechać z Werony, do której od grudnia będzie można dolecieć z Krakowa (w soboty o 7:00) i Poznania (również w soboty, tyle że o 12:00).
Z poznańskiego lotniska Ławica samoloty Eurolotu będą od 22 grudnia kursowały także do Popradu (w każdą sobotę o 12:00), skąd w około godzinę można dojechać do najlepszych zimowych ośrodków w słowackich Tatrach: Tarzańskiej Łomnicy, Szczyrbskiego Plesa czy na Chopok.
Wreszcie częściej niż dotąd będzie się można w zimie dostać samolotami z Krakowa do Zurychu. Zamiast trzech będzie aż pięć lotów tygodniowo: we wtorki, czwartki i soboty – o godz. 6:35 oraz w piątki i niedziele – o 18:30. Stamtąd rewelacyjnie kursującymi pociągami (a potem ewentualnie precyzyjnie z nimi skorelowanymi autobusami) szybko dociera się zaś do większości kurortów tamtejszej części Alp.
Bilety można rezerwować już teraz.
15 września o godz. 17:18 231234
Panie Krzysztofie, czy sprzęt narciarski można na tych liniach zabrać bez dodatkowych opłat?
15 września o godz. 22:04 231235
Cos Pan Krzysztof z geografia politycznej byka wysmarowal. 🙂 Jak pociagiem ze stolicy to z Zurychu do Berna czym ?
16 września o godz. 8:49 231236
Co do stolicy Szwajcarii, to faktycznie nieco zbłądziłem! Ale i problem jest skomplikowany: otóż z prawnego punktu widzenia to federacyjne państwo… nie ma stolicy – Berno jest tylko siedzibą rządu i zwyczajowo jedynie jest tak traktowane. Zurich z kolei jest największym miastem i faktycznym centrum życia biznesowo-turystycznego (lotnisko i połączenia kolejowe) kraju. Jest też podobno ważnym miejscem dla wywiadów całego świata :). Stąd moja pomyłka.
A co do taryf na bagaż w Eurolocie – narty czy deska snowboardowa traktowane tam są jako bagaż specjalny, za który trzeba zapłacić 100 zł za każdy lot.
Ponadto waga sprzetu wliczana jest do ogólnego limitu bagażu, który wynosi 20 kg – a za każdy kilogram ponad to pobierana jest opłata 24 zł. Rzecz w tym, że jadąc na tygodniową wyprawę narciarską bierze się zwykle sporo odzieży, kask, czasem „żółwika” i inny sprzęt, jakąś książkę itd. Jeśli doliczyć do tego buty narciarskie (ok 4-5 kg) i same narty to bagaż waży sporo – często w owych 20 kg zmieścić się nie sposób.
Co jednak najgorsze: jak się właśnie dowiaduję, wbrew zapowiedziom (czynionym jeszcze w miniony weekend przez samego przewoźnika podczas Dni Tyrolu w Warszawie i potwierdzanym na stronie internetowej firmy) samoloty Eurolotu prawdopodobnie nie będą jednak latały tej zimy do Innsbrucka! Dlaczego tak się stało, właśnie staram się ustalić. Szczegóły może już w poniedziałek.
17 września o godz. 10:38 231237
Bagaż zdawany – 20 kg
Bagaż ręczny – 6 kg (książka go nie wyczerpie)
Berno jest stolicą kantonu o tej samej nazwie oraz stolicą całej Federacji (Bundesstadt), ale mało kto o tym wie w reszcie świata…
Niektórzy myślą, że stolicą jest Genewa 😉