Rusza Południowy Tyrol

W Południowym Tyrolu w ostatnich dniach spadło ponad pół metra świeżego śniegu. Równocześnie temperatura pozwala na pracę armatek i przygotowywanie tras. Dlatego planowane terminy rozpoczęcia sezonu w ponad 30 tamtejszych kurortach zimowych wydają się niezagrożone. Niektóre ośrodki już zresztą przyjmują gości.

Naturalnie od dawna działa położona na wysokości 2011 m n.p.m. na końcu doliny Val Senales stacja Maso Corto. W 6 minut można się dostać z niej kolejką linową na wysokość 3212 m n.p.m. i znaleźć się na udostępnionym narciarzom i snowboardzistom w zasadzie przez cały rok lodowcu Hochjoch. Jeździ się przy tym po terenie, po którym ponad 5000 lat temu poruszać się musiał Ötzie – tajemniczy „człowiek lodu”. To właśnie na nieodległej grani masywu Ötztaler w 1991 r. odnaleziono doskonale zachowane w lodzie ciało mężczyzny z epoki brązu, ochrzczonego później „najsłynniejszym alpejczykiem wszechczasów”.

Od końca października można też już jeździć w Soldzie – przepięknej, niemal odciętej od świata, wiosce u stóp Ortlera, najwyższej góry Południowego Tyriolu  (3905 m n.p.m.). A jest tam 40 km niezatłoczonych tras, wytyczonych między 1900 do 3250 m n.p.m. Kiedy byłem w Soldzie w grudniu minionego roku, spadły nienotowane od 20 lat masy śniegu. Ale choć najwyżej położone wyciągi nie działały z powodu zagrożenia lawinowego i silnego wiatru, to i na tych niżej położonych (z dolnymi stacjami na, bagatela, 1900 m n.p.m.) jazda – także w puchu – była przednia. Podobnie jak wyśmienite okazały się pierogi z mięsa jaków w restauracji założonej tam przez samego Reinholda Messnera, najsłynniejszego dziś bodaj himalaistę świata.

 Kolej linowa w Soldzie

21 listopada sezon zamierza rozpocząć Alta Badia. Tydzień później ruszyć mają wyciągi w Obereggen/Val di Fiemme i Plan de Corones. A w pierwszy weekend grudnia czynne już będą praktycznie wszystkie ośrodki Dolomitów (m.in. Alpe di Siusi,  Val Gardena, Alta Pusteria, Carezza/Val di Fassa), regionu Ortler Skiarena (Merano 2000 i Schwemmalm/Val d’Ultimo)  oraz Valli di Tures e Aurina (Speikboden i Klausberg).

Znaczenie ma i to, że południowotyrolskie stoki naśnieżane są w większości przy użyciu skonstruowanych tam właśnie armatek TechnoAlpin. Powstała przed 20 laty w Obereggen firma sprzedaje dziś instalacje dośnieżające do prawie 40 krajów na całym świecie – testowała je jednak na początku właśnie w lokalnych warunkach pogodowych.