Ski Juwel: kolej na jubileusz

Mija dziesięć lat, od kiedy tyrolskie ośrodki zimowe Alpbachtal i Wildschönau połączyły siły, tworząc obszar narciarski pod znamienną – i wcale nie przesadzoną – nazwą Ski Juwel. Jubileusz uczczony zostanie w najlepszy z możliwych sposobów: uruchomieniem nowej kolejki krzesełkowej w rejonie jednego z kluczowych tam szczytów – Wiedersberger Horn (2128 m n.p.m.).

O Alpbachtal i Wildschönau pisałem tu już kilkakrotnie. Pierwszy raz właśnie ponad dekadę temu, gdy stacje nie były jeszcze połączone wyciągami i trasami. Wtedy mogłem docenić tylko Alpbachtal, zasadnie szczycącą się tytułami „najlepszego kameralnego ośrodka narciarskiego w Europie” (wedle brytyjskiego magazynu „The Good Skiing”) oraz „najpiękniejszej wioski Austrii”. A także statusem gospodarza corocznych obrad Forum Europejskiego, zainicjowanych w 1945 r. prestiżowych dyskusji o przyszłości kontynentu z udziałem intelektualistów, naukowców i ludzi kultury.

Minionej zimy byłem z kolei w Wildschönau, mogłem więc poznać już całe Ski Juwel. Wrażenia trudno było w pełni przekazać, bo akurat Rosja najechała na Ukrainę i nie sposób było się zajmować urokami narciarstwa, przyrody czy kulinariów… Swoje robiła też oczywiście pandemia.

Sytuacja związana z covid-19 opóźniła nieco budowę nowego wyciągu na stokach Wiedersberger Horn. Tymczasem obsługujące je dotychczas krzesełka Hornbahn 2000 miały już 23 lata i, jak obliczono, przepracowały aż 16 567 godzin (przewiozły w tym czasie ponad 7 mln 129 tys. gości). Z czysto więc technologicznych powodów nadawały się do wymiany.

Nowa kolej to sześcioosobowe krzesła firmy Leitner. Wyposażone zostaną w osłony przed wiatrem i podgrzewane siedzenia. Narciarze docierać będą na wysokość 2030 m n.p.m, a pokonanie dystansu 1 123 m (i prawie 400 m różnicy poziomów) zajmie ledwie 3 minuty i 45 sekund. W ciągu godziny będzie można przewieźć 2600 osób. Właśnie ze względu na zwiększoną przepustowość wokół wyciągu wytyczono dodatkową łatwą trasę zjazdową, by mogli z niego korzystać także początkujący.

Osobną jakością – architektoniczną tym razem – jest budynek nowej stacji górnej. Nazwany „Top of Alpbachtal” odgrywać ma również rolę platformy widokowej. Projekt wyszedł z uznanej pracowni Snøhetta z biurem w Innsbrucku.

Wszystko kosztować ma 10,5 mln euro. Szefowie Alpbacher Bergbahn zaznaczają przy tym, że nowa kolej to „inwestycja odtworzeniowa”. Podkreślają, że nie chodzi o „ekspansję”, lecz – zgodnie z ideą obszaru Ski Juwel Alpbachtal Wildschönau – o „jakość oferty”.