Zimowych inwestycji (w Tyrolu) ciąg dalszy

Oto trzecia już porcja wieści o inwestycjach przygotowywanych na nadchodzący sezon narciarski w Tyrolu.

Na samym krańcu doliny Ötztal (jeszcze powyżej słynnego Sölden), a mianowicie w Hochgurgl (skądinąd jednym z moich ulubionych – i długo znanym tylko nielicznym – ośrodków alpejskich), powstaje drugi odcinek kolei obsługującej zaciszny rejon pod Kirchenkogl. Dziesięcioosobowe gondole będą wywozić narciarzy aż na 2839 m n.p.m. i to z przepustowością 2400 osób na godzinę.

Wizualizacja górnej stacji (2839 m n.p.m.) kolei pod Kirchenkogl

Sam ośrodek – dzięki panującemu w niej mikroklimatowi – będzie działać już od 15 listopada.

W Tulfes, rodzinnej stacyjce nieopodal Innsbrucka, również dziesięcioosobowa kolej gondolowa zastąpi wysłużoną po 50 latach pracy Glungezerbahn. Nowa gondola zdolna będzie obsłużyć w godzinę tysiąc narciarzy. Konstrukcja powinna być gotowa na początek sezonu, który zaplanowano tam na połowę grudnia.

Wreszcie Olympiaregion Seefeld, znany głównie z trzykrotnego goszczenia zawodów olimpijskich w narciarstwie klasycznym oraz z mistrzostw świata w tych dyscyplinach (następne odbędą się tam tej zimy!), modernizuje kluczową dla alpejskich z kolei możliwości obszaru kolej Jochbahn, obsługującą okolice Rosshütte. Zwiększyć się ma zarówno pojemność wagoników, jak i prędkość jazdy – w sumie więc Jochbahn będzie mogła przewozić sporo więcej narciarzy niż dotąd. Ruszyć ma 23 grudnia.