Na narty ze świeżą kanapką

Kto w tym sezonie wybierze się na narty do Szwajcarii samolotem linii SWISS, będzie mógł już na pokładzie skosztować tradycyjnych tamtejszych kanapek. Czy to jaskółka wieszcząca że branża turystyczna znowu zacznie stawiać na jakość?

Szwajcarski przewoźnik postanowił podnieść poziom podróży także w klasie ekonomicznej. Od 1 października na trasach europejskich pasażerowie częstowani są świeżo zrobionymi kanapkami. Bułki wypieka się w nocy w tradycyjnej szwajcarskiej piekarni, a następnie, wypełnione świeżym – i oczywiście również szwajcarskimi serami bądź wędlinami – natychmiast przewozi do samolotów. Do wyboru na dodatek mają być różne gatunki pieczywa (m.in. orzechowe i ciabatta).

Drobiazg, a cieszy. I to nie tylko tych, których stać na samolotową wyprawę w szwajcarskie Alpy. Bo może ten ruch znanej firmy, niezgodny przecież z panującą ostatnio w branży turystycznej tendencją do cięcia kosztów za wszelką cenę, będzie początkiem przeciwnej mody: na przyciąganie klientów poprawą jakości usług? Pytanie brzmi: kto następny!