Rok bez Marka Edelmana

2 października 2009 r. zmarł Marek Edelman. Kiedy dostałem wiadomość, że Doktor nie żyje, napisałem tu o Nim:

„Człowiek, który chciał, żeby ludzie przynajmniej próbowali wchodzić na swoje szczyty: godności, uczciwości, dobroci, przyjaźni, odwagi. I przez całe swoje życie im w tym pomagał. Najpierw w getcie, potem jako lekarz i obrońca słabszych, kimkolwiek by byli. Nigdy się nie poddawał.

Nie lubił wielkich słów. Rób, bo tak trzeba – mawiał.

Dla mnie był najważniejszym z Wielkich”.

 Marek Edelman (fot, Piotr Uss Wąsowicz)

Dziś potwornie Go brakuje. Swoje różne szczyty musimy zdobywać sami. Pamiętając, że on by sobie tego życzył. Na szczęście wciąż, kiedy trzeba podjąć trudne decyzje, możemy zastanowić się, co On by pomyślał i wybrał, jak by się zachował. Już choćby przez to szczyty zdobywać łatwiej.