Sypie wszędzie!

Zima chyba zaczęła się na dobre. Śnieg zaczął padać nie tylko w Tatrach, ale i w Alpach. Oto najświeższe wieści z najbliższych Polsce lodowców austriackich: w Tyrolu i w Karyntii.

W Sölden jeszcze w weekend organizatorzy hucznie reklamowanego otwarcia sezonu Maxxx Mountain Glacier Start byli nieco przerażeni. Nawet na lodowcu czynna była tylko jedna trasa. Liczyła wprawdzie blisko 2 km, tyle że – jak opowiadają świadkowie – w dolnej części śnieg był błotnisto-mokrawy. Ale mimo to nie było najgorzej, bo prócz uczestników Maxxx Start jeździli po niej członkowie kadry alpejskiej Finlandii, trenując przed planowanymi w Sölden na 24 i 25 października inauguracyjnymi zawodami Pucharu Świata. Gospodarze zapewniali, że nie ma mowy o odwołaniu prestiżowych dla stacji zawodów, bo wystarczy kilka dni minusowych temperatur i bez problemu dośnieżą trasy nawet do wyśrubowanego poziomu wymaganego przez FIS.

Dziś już jest praktycznie pewne, że inauguracja alpejskiego Pucharu Świata 2009/10 odbędzie się, jak zwyczaj każe, właśnie na söldeńskim lodowcu Rettenbach. Od poniedziałku spadło tam już 50 cm śniegu.

Pada też za granią, czyli na Pitztaler Gletcher. Na lodowcu temperatura spadła do – 11 stopni Celsjusza, a śnieg dociera nawet do dna doliny. Przy tak niskiej temperaturze trasy mogą być dośnieżane przez armatki. Ale na Pitztal już wcześniej, nawet gdy temperatury były dodatnie, działał tzw. Snowmaker System – opisywana już tu nowoczesna instalacja do produkcji sztucznego śniegu rodem z Izraela. W nadziei na najlepsze w Alpach warunki do treningu na Pitztaler Gletcher zjechały więc kadry slalomowe z Niemiec, Stanów Zjednoczonych, Słowenii, Rosji, Lichtensteinu i samej Austrii – z uwielbianym tu mistrzem Benni Raichem (wychował się i zdobył narciarskie szlify w nieodległej, bo położonej u wlotu do doliny stacji Hochzeiger – skądinąd, szerzej nieznanej, a oferującej urozmaicone i piękne widokowo trasy).

 Dolina Pitztal, śnieg jest już na 1740 m n.p.m.

Z kolei na lodowcu Hintertux w Zillertal leży już ponad 100cm świeżego śniegu. Przygotowane jest 21km tras, obsługiwanych przez 3 z 5 gondoli (Gletscherbus1, 2 i 3). Dobrze jest także w Stubai: 70 cm puchu (a w dolinie 17 cm), temperatury poniżej zera (więc pracują armatki) i 7 km otwartych tras.

Wreszcie na Kaunertal, piątym z tyrolskich lodowców, jest już 20 cm świeżego śniegu, bo choć pada, to silny lokalny wiatr wymiata puch. Miejscowi starają się mimo to jak najlepiej przygotować swoją stację do planowanej na najbliższy weekend inaugurację sezonu. Kaunertal Opening od lat cieszy się bowiem sporą sławą zwłaszcza wśród snowboardzistów i zwolenników freestyl’u – jest połączeniem rozmaitych zawodów (w niektórych konkurencjach nagrody przyznaje, prócz jury, także publiczność) oraz, co już jest normą na takich imprezach, wielkiej zabawy taneczno-muzycznej. Powinno się udać: wiatr wiatrem, ale temperatury sprzyjają.

40 cm śniegu napadało też na Mölltaler Gletscher w Karyntii. W efekcie pokrywa śnieżna na tym lodowcu sięga już 90 cm i udostępniono ok. 6 km tras. I tu jednak kłopoty sprawia silny wiatr (we wtorek nie pozwalał on na uruchomienie wyciągów). Co jednak najważniejsze: wedle prognoz śnieg padać ma przez cały nadchodzący tydzień. Idzie dobra zima!