Górskie dzieło Zahay Hadid

Zmarła Zaha Hadid, wielka sława światowej architektury. Jedno z jej ostatnich dzieł powstało w górach i górom było poświęcone. To siedziba kolejnego z tzw. Messner Mountain Museums, ulokowana tym razem na szczycie Kronplatz/Plan de Corones, najbardziej bodaj rozwiniętej pod względem infrastruktury wyciągowej i naśnieżającej stacji Południowego Tyrolu.

Nie tak dawno – bo w połowie stycznia – miałem okazję zwiedzić tę ekspozycję i podziwiać pomysł, jaki miała pochodząca z Iraku, a rezydująca w Wielkiej Brytanii architektka na jej ulokowanie.

Trafiliśmy akurat na spory jak na tę zimę śnieg. Aby więc dotrzeć do MMM, musieliśmy najpierw przedrzeć się przez pokaźne zaspy w sporej zadymce. To jednak tylko potęgowało wrażenie. O pomyśle i idei górskich muzeów, której autorem jest wybitny himalaista, co nieco już słyszałem (i je tu streszczałem). Swego czasu odwiedziłem zresztą jedno z nich – w uroczej Soldzie/Sulden (też je tu opisałem).

Jednak MMM na Kronplatz/Plan de Corones okazuje się szczególne. Po pierwsze, właśnie dzięki pomysłowi Zahay Hadid na gmach będący jego siedzibą. Jest idealnie wkomponowany w zbocze (swoje robi i to, że przypominać ma wielką bryłę lodu) – a Kronplatz/Plan de Corones ma przecież 2275 m n.p.m. Równocześnie zapewnia – z wewnątrz, bo przez wielkie, a na dodatek zawieszone nad stromizną okna czy raczej iluminatory – świetny widok na okoliczne doliny i pasma Dolomitów.

Daje też niezgorszą – a i atrakcyjną – przestrzeń ekspozycyjną. Swoje robi już idea, by żadna ze ścian nie łączyła się z sąsiednią pod kątem prostym (skądinąd m.in. ten wymóg sprawił, że budowa przedłużyła się o dwa lata).

20150723_MMM_Corones_Opening_3__©www.wisthaler_lr
 
Kręte korytarze – symbolizujące zapewne szczeliny lodowcowe – zapewniają, prócz atmosfery, mnóstwo możliwości pokazania a to raków (m.in. sprzed niemal stu lat), a to lin, a to czekanów (jednego z nich używał Jerzy Kukuczka podczas wyprawy na Lhotse w 1979 r.), a to butów (pierwsze pochodzą także z początków minionego wieku).

20160111_121502 m
 
Można też zobaczyć notatki słynnych wspinaczy i przeczytać opisy tych ekspedycji. W kalendarium zdobywania najwyższych gór świata (bo to im poświęcone jest MMM na Kronplatz/Plan de Corones) uwzględniony jest m.in. Krzysztof Wielicki jako pierwszy człowiek, który zimą 1980 roku wszedł na Mount Everest (nie wiedzieć czemu nie ma słowa o jego towarzyszu w tej wyprawie Leszku Cichym). Są wreszcie – jak to zwykle bywa w MMMs – liczne obrazy o tematyce górskiej. Zaha Hadid zgodnie z wymogami czasu przewidziała jednak także… salę kinową, w której można obejrzeć filmy o wspinaczach, ich motywacjach, obawach, ale w końcu często także radościach.

I wreszcie o klasie Zahay Hadid świadczy i taki pomysł: otóż przy wejściu do MMM na Kronplatz/Plan de Corones kazała umieścić – jako symbol – metalową drabinkę używaną przez wspinaczy. Lecz kiedy uroczyście otwierano muzeum, wielu z politycznych oficjeli było przekonanych, że – zważywszy na wspomniane opóźnienie – drabina należy do budowlańców i tylko przez przeoczenie nie została usunięta…