Grossglockner.pl (1)

Grossglockner to najwyższy szczyt austriackich Alp (ma 3798 m n.p.m.). Heiligenblut to niewielka wioska niemalże u jego stóp. Słynie ze wspaniałych stoków do jazdy terenowej, lecz jest też stacją przyjazną rodzinom z dziećmi (i trasy, i szkółki, i ceny). Oraz gościom z Polski.

Heiligenblut z Grossglocknerem w tle (fot. Tomasz Rakoczy – Tommy Superstar)

Heiligenblut ma ledwie tysiąc mieszkańców i leży na samym krańcu doliny. W zimie można tu dojechać tylko od południa (od strony Lienz i Spital), co gwarantuje wiosce ciszę i świetne powietrze. W lecie da się tu dotrzeć także z północy słynną górską Glossglocknerstrasse (wiedzie m.in. przez tunel Hochtor na wysokości 2506 m n.p.m.).

Nie ma tu wielkich hotelowych molochów, a dwa tysiące łóżek czeka na gości w apartamentach, pensjonatach i hotelikach o rozmaitym standardzie (również cenowym).

Górna stacja kolejki na Schareck 2600 m n.p.m. (fot. Tomasz Rakoczy – Tommy Superstar)

I, co pewnie najważniejsze, równie zróżnicowane są okoliczne tereny narciarsko-snowboardowe. Jeździ się tu najczęściej na wysokości pomiędzy 1750 a 2900 m n.p.m. (samo Heiligenblut położone jest na 1350 m n.p.m.), dzięki czemu śnieg jest zwykle przedniej jakości. Przygotowanych tras jest 130 ha. Prócz tego wyznaczono kilka stref do jazdy off piste – niemal prosto z wyciągów można dostać się na… 1500 ha, a jeśli weźmie się przewodnika, to do zjeżdżenia jest jeszcze więcej: jakieś… 2500 ha!.

Roman Kuss, jeden z czołowych austriackich freeriderów w żlebach Heiligenblut (fot. Tomasz Rakoczy – Tommy Superstar)

Nie bez powodu więc ośrodek od kilku lat uchodzi za doskonałe miejsce dla miłośników narciarstwa terenowego – w tym naturalnie skitourowego.

Nowością tego sezonu jest Freeride Check Point, ulokowany na pośredniej stacji gondoli na Schareck. Ten system informacji o aktualnym zagrożeniu lawinowym, charakterystyki poszczególnych obszarów off piste oraz testu detektorów lawinowych opracowały uznane w branży firmy Sitour i Pieps. Zapewnia on stały podgląd temperatury, głębokość pokrywy śnieżnej oraz prędkość i kierunku wiatru. Uwzględniane są wysokość n.p.m. i ekspozycja stoków. Wreszcie, co też istotne, dane te podawane są w przejrzysty nawet dla początkujących freeriderów sposób.

Autor poza trasą w Heiligenblut (fot. Tomasz Rakoczy – Tommy Superstar)

A w tym tygodniu do Heiligenblut zjechała blisko stuosobowa grupa zapalonych narciarzy z Polski – głównie tych, którzy kochają wyskoczyć poza trasy.

Andrzej Bargiel, znakomity polski skialpinista, na zboczach  Heiligenblut (fot. Tomasz Rakoczy – Tommy Superstar)

Co ich tu czeka – i co w ramach Free Ride Camp 2013 wyczyniają najlepsi – napiszę wkrótce.