Tyrol: lodowce ruszyły, Puchar Świata ruszy
Choć pierwsze tej zimy zawody alpejskiego Pucharu Świata rozegrane zostaną na Rettenbach Gletscher dopiero za tydzień, to zarówno trasy w Sölden, jak i na pozostałych lodowcach Tyrolu są już dostępne dla narciarzy.
Międzynarodowa Federacja Narciarska FIS poinformowała właśnie o pozytywnych wynikach kontroli warunków śniegowych przed planowaną na 22 października inauguracją Pucharu Świata 2022/23. Zawody zgodnie z tradycją odbyć się mają na lodowcu Rettenbach w Sölden.
Jednak zarówno Rettenbach, jak i drugi z tamtejszych lodowców, Tiefenbach, zostały otwarte dla wszystkich już w ostatni weekend września. Więcej, czynne są także wszystkie inne narciarskie lodowce Tyrolu. I tak wyciągi na Hintertux działają przez cały rok. Sezon narciarski na Stubai rozpoczął się 30 września, a na lodowcach Kaunertal i Pitztal 1 października.
Co ważne, zwyczajowo jesienne narty są tańsze niż w szczycie zimy (czy nawet w tzw. niskim sezonie). Dotyczy to zarówno karnetów, jak i noclegów.
Ponadto tyrolskie lodowce kolejny już sezon proponują wspólny karnet „White5″. Obejmuje dostęp do kolejek na wszystkich pięciu lodowcach Tyrolu i można z niego korzystać przez dziesięć dowolnych dni w całym sezonie (czyli od 1 października do 15 maja 2023 r.) i w dowolnych kombinacjach: podczas kilku wyjazdów bądź jednego długiego urlopu, na jednym, dwóch albo i wszystkich lodowcach. „White 5” kosztuje w tym sezonie osobę dorosłą 542 euro.
Z kolei w Sölden, na Pitztal i Kaunertal można skorzystać z nowego systemu zakupu biletów, którego wzorem stały się rezerwacje lotnicze. Zasada jest prosta: „im szybciej, tym taniej”. Oznacza to, że im wcześniej przed planowanym wyjazdem kupi się drogą internetową karnet, tym mniej się zań zapłaci. Ceny rosną bowiem codziennie aż do dnia jazdy na nartach, kiedy cena online zrównuje się z cennikiem w kasach. Naturalnie przewidziano też możliwość anulowania rezerwacji (za dopłatą 3 euro za dzień przy zakupie karnetu wielodniowego). W razie więc konieczności odwołania wyjazdu ma się gwarancję, że pieniądze za niewykorzystane karnety dostanie się z powrotem (przy rezygnacji do pięciu dni przed pierwszym dniem na nartach – i to niezależnie od przyczyny).
Nawiasem mówiąc, w Sölden sześciodniowy karnet kupiony online umożliwia również obejrzenie (opisywanej tu już szerzej przed trzema laty) sensacyjnej w istocie ekspozycji „007 Elements” poświęconej przygodom Jamesa Bonda (na stokach ośrodka kręcono sceny do „Spectre”) oraz wstęp do Top Mountain Motorcycle Museum w niedalekim Gurgl, prezentującego z kolei pasjonujący etap dziejów techniki (jego powstanie i założenia też niegdyś tu anonsowałem).
PS Sam wybieram się wkrótce na tyrolskie lodowce i wtedy naocznie będę mógł sprawdzić, na ile ucierpiały w efekcie szczególnie upalnego i równocześnie ubogiego w tym roku w opady lata. A może przynajmniej w pewnym stopniu udało się je ochronić przed niekorzystną pogodą? Natychmiast zdam relację – także w oparciu o analizy miejscowych fachowców.