Od astronautów dla narciarzy?
The North Face, znany producent odzieży sportowej, reklamuje swoją najnowszą kolekcję kurtek i spodni narciarskich m.in. sugestią, że powstała ona na zasadach obowiązujących podczas projektowania odzieży dla… astronautów.
Ma to być „najbardziej zaawansowany technicznie zestaw odzieży narciarskiej i snowboardowej” w historii firmy.
Jak czytamy w komunikatach prasowych, linia nazwana Steep Series składa się z kurtek i spodni, w których „wzorem kombinezonów dla astronautów każdy element przemyślany został tak, by spełniać konkretne funkcje i pomagać użytkownikowi w osiąganiu wyznaczonego celu”.Unikalną cechą kolekcji ma być krój dopasowany do ułożenia ciała narciarza w… pozycji zjazdowej. Prócz specjalistów od ergonomii w jego tworzeniu brali udział związani z marką sportowcy – m.in. tegoroczny zwycięzca prestiżowego cyklu Freeride World Tour Léo Slemett (miałem okazję oglądać go wiosną podczas finałowych zawodów w Verbier).
Ten urodzony w Chamonix, a obecnie pracujący dla The North Face rider przekonuje w materiałach promocyjnych, że najbardziej zaimponowała mu jakość materiału, z którego wykonano kurtkę i spodnie, jako że zachowuje on najwyższe parametry „nawet po wielu miesiącach przygód”. Francuz zapewnia przy tym, że testował zestaw Steep Series w najrozmaitszych sytuacjach – bo i w „japońskim głębokim puchu w styczniu”, i w majowych śniegach w stromych żlebach Alp.
Sprawdzianem dla kolekcji Steep Series była też specjalna wyprawa teamu The North Face do gruzińskiej Svanetii. Slemett oraz inni cenieni riderzy, Sam Antmatten i Markus Eder, trafili tam na nader różne śniegi oraz warunki pogodowe i terenowe. Jeździli bowiem zarówno po odkrytych, rozległych „alaskańskich” niemalże stokach, jak i w stromych kuluarach mierzącej 4694 m n.p.m. Ushby.
Tajemnicą wytrzymałości linii Steep Series ma być opatentowana przez markę technologia Fuseform™. Inżynierowie The North Face wyjaśniają, że „pozwala ona na łączenie trwalszych i cięższych włókien z lżejszymi i tym samym tworzenie stref o zwiększonej wytrzymałości np. na ramionach bez konieczności zszywania dwóch kawałków materiału”. Znaczenie ma mieć i to, że po raz pierwszy tego typu warstwa zewnętrzna została połączona z membraną GORE-TEX®.
Tak czy tak pewne jest jedno: odzież narciarska wiodących firm osiagnęła już faktycznie kosmiczny poziom. I to wcale nie tylko pod względem cen.