Rusza Stubai – także z ważnymi inwestycjami

Na obecny weekend zaplanowano inaugurację sezonu zimowego na Stubai – kolejnym z pięciu udostępnianych narciarzom lodowców Tyrolu. Co równie istotne: ruszyła tam też budowa kolejki, która usprawni system transportu narciarzy i innych gości.

Wizualizacja górnej stacji powstającej na Stubaiergletscher kolejki 3S Eisgratbahn

Wizualizacja górnej stacji powstającej na Stubaiergletscher kolejki 3S Eisgratbahn

Pierwotnie wyciągi miały zostać uruchomione już w piątek – poranną inaugurację trzeba było jednak odłożyć z powodu silnego wiatru. Najważniejsze wszelako, że w okolicach Stubaiergletscher ostatnio padało: nawet w dolinie jest 20 cm śniegu, a na wysokości 3000 m n.p.m. pokrywę lodowcową osłania 40 cm puchu. Jeśli więc tylko przestanie duć, da się pewnie przednio pojeździć.

O walorach – i pasjonującej historii – Stubaiergletscher pisałem tu multum razy (choćby tutaj). Teraz wystarczy więc użyć hasła, że to i największy, i najstarszy narciarski lodowiec Tyrolu. Tym większego znaczenia nabiera fakt, że teraz, przy okazji wizyty w dolinie Stubai, będzie można wreszcie oglądać pierwsze konstrukcje nowoczesnej gondoli nazwanej 3S Eisgratbahn. Budowa trwa od sierpnia tego roku. Dolna stacja, na wysokości 1697 m n.p.m., powstaje praktycznie od zera (choć nieopodal budynków obecnie wywożących na lodowiec gości kolejek). Oparta będzie – z racji konfiguracji terenu – na 50 filarach (o średnicy do 1 m). Na dodatek chronić ją mają dwie bariery antylawinowe (jedna z nich będzie mieć 10 m wysokości i 60 m długości).

Projekt dolnej stacji 3S

Projekt dolnej stacji 3S

Pozostałe dwie stacje – pośrednia i górna – powstaną w efekcie modernizacji terminali działającej od lat gondoli Eisgrat. 25 wagoników (każdy pomieści 32 osoby) gondoli 3S Eisgratbahn będzie w stanie w ciągu godziny wywieźć na prawie 2 900 m n.p.m. – i to w dużo bardziej komfortowych warunkach – 3014 gości. Szacowany koszt przedsięwzięcia to 58 mln euro.

Znaczenie ma i to, że nowoczesna technologia zastosowana w 3S pozwoli w dużej mierze uniezależnić kolejkę od silnego wiatru, który – jak się okazuje – czasem uniemożliwia dostęp na narciarskie tereny lodowca z doliny, choć na górze wyciągi mogłyby działać. Reinahrd Klier z szefostwa zarządzającej kolejkami Stubai spółki Wintersport Tirol AG, podaje przykład poprzedniej zimy. Otóż w sezonie 2014/15 odnotowano na Stubaiergletscher dziesięć szczególnie wietrznych dni, kiedy to trzeba było zamknąć główne kolejki wywożące na lodowiec, choć akurat mniejsze wyciągi na samej górze mogły pracować.

Osobną kwestią jest ekologia (i polityka). Otóż inwestorzy, choć przekonywali, że budowa wpłynie na stan środowiska „w znikomym stopniu”, musieli długo czekać na stosowne zezwolenie rządu Tyrolu. Plany nie przewidują budowy żadnych nowych instalacji wyciągowych, lecz jedynie zastąpienie istniejących nowocześniejszymi technologicznie – dowodzili. Jako że dolna stacja powstanie nieco poniżej dotychczasowego głównego terminala doliny, a bliżej parkingów zmniejszą się korki na drodze dojazdowej – dodawali. Jednak choć projekt modernizacji był gotowy dawno, zgoda rządu nadeszła dopiero w marcu tego roku. Wciąż zresztą nie ma wszystkich pozwoleń na kolejne etapy prac (m.in. na wycinkę części drzew i… zajęcie przestrzeni powietrznej).

Właściciele kolejek są jednak dobrej myśli i przewidują otwarcie 3S na 29 października przyszłego roku. Na ten czas opracowali – w swoim i klientów interesie – precyzyjny plan logistyczny funkcjonowania całego obszaru. Chodzi o to, by roboty budowlane nie zakłóciły funkcjonowania dotychczasowej kolejki Eisgrat. Ta ma zostać zamknięta dopiero po 2 kwietnia 2016 r., ale i po tym terminie będzie można na Stubeiergletscher jeździć na nartach, bo nadal działać będzie kolejka Gamsgarten, umożliwiając dostęp do wszystkich tras na lodowcu.

Z kolei jesienią 2016 r. lodowcowe nartostrady mają zostać otwarte już 1 października – choć początkowo dostać się będzie do nich można jedynie Gamsgartenbahn, a dopiero po dwóch tygodniach już także nową 3S.