W Alpy w maju, w Alpy w czerwcu (III)
Przez lata to Francja – z sześcioma ciekawymi terenowo lodowcami i pięknymi na dodatek z nich widokami – uchodziła za królową późnowiosennego i letniego narciarstwa. Ostatnio kilka nie jest już latem udostępnianych, ale i tak jest gdzie jeździć.
90 hektarami przygotowanych na lodowcu tras (oraz snowparkiem) chwali się w tym sezonie położone nieopodal Grenoble Les Deux-Alpes (jeszcze niedawno stacja udostępniała w lecie 120 ha i reklamowała jako największym dostępnym dla narciarstwa obszar lodowcowy w Europie).
Najwyższy punkt to 3568 m n.p.m., a najniższy to ok. 2800 m – różnica poziomów przekracza 750 m (choć jako czerwone oznaczono tylko dwie trasy). Starsi tubylcy wspominają jednak, że przed czterdziestu laty nawet w lipcu można było zjeżdżać nawet na wysokość 2560 m n.p.m., czyli 200 metrów w pionie więcej niż dziś! Równocześnie dodają, że choćby w 2001 roku w połowie lata (dokładnie 10 sierpnia 2012 roku) dopadało w Les2Alpes… 45 cm śniegu.
Swoje robi wreszcie panorama na pobliski, a imponujący, masyw Le Meije. Gościom służy 16 kolejek i wyciągów (wśród nich na samy już wyciągu funicular, kolejka linowa i dwa krzesełkowe, nie licząc oczywiście orczyków). Gdyby tylko sama stacja była nieco ładniejsza… W każdym razie górujący nad nią lodowiec po krótkiej wiosennej przerwie ma w tym sezonie zostać otwarty 21 czerwca. Wyciągi będą działać do 30 sierpnia od 7.15 rano do 12.30.
Długą tradycję letniej jazdy ma też dolina Isère – a to dzięki dwóm tamtejszym lodowcom Pisaillas oraz Grande Motte. Do tego pierwszego w l. 70 ub. stulecia latem narciarze dojeżdżali (choćby z pobliskiego Val d’Isere)… samochodem (bo przez nieodległa przełęcz wiedzie szosa, używana zresztą czasem podczas Tour de France). Ostatnio jednak stan lodowca silnie się pogorszył: w efekcie najpierw wyciągi zaczęto zamykać w połowie lipca, by w końcu dekadę temu w ogóle zabronić na nim letnich nart.
Szczęśliwie w lecie otwierany jest de la Grande Motte, położony parę grani dalej nad Tignes. Niegdyś był on dostępny dla narciarzy 365 dni w roku (niektórzy przekonują, że samą formułę letniego narciarstwa na lodowcach wymyślił promotor Tignes Pierre Schnebelen). Ale Grande Motte także ucierpiał nieco wskutek wysokich temperatur (kilka lat temu sensacją stało się odpadnięcie kilku gigantycznych seraków na jego północno-zachodniej, co mocno zmieniło profil szczytu). Obecnie zatem po sezonie zimowym (kończy się w pierwszy weekend maja) następuje kilka tygodni przerwy „konserwacyjnej”. W tym roku 21 czerwca ruszy funicular (w ciągu 7 minut wywozi gości z górnej części ośrodka na 3200 m n.p.m.), kolejka linowa na sam Grande Motte oraz krzesła w dolnej partii lodowca. Dwa tygodnie później, 5 lipca, dojdą do tego pozostałe wyciągi w wyższych partiach (w sumie jest ich 12). Wtedy do dyspozycji gości będzie ok. 20 km tras (niektóre długie i całkiem jak na lodowiec strome) na obszarze o różnicy poziomów sięgającej 500 metrów. Z każdego niemal punktu można przy okazji podziwiać Mont Blanc. Instalacje na Grande Motte tego lata działać mają do 3 sierpnia. Oczywiście jak to w lecie, wyciągi otwierane są wcześniej niż zimą, bo już o 7.15, a kończą pracę około 13.
Co znamienne: choć formalnie sezon zimowy 2013/14 w regionie Espace Killy (obejmującym stacje Val d’Isere i Tignes) skończył się 4 maja, to w Tignes śniegu było na tyle, że kilka wyciągów będzie pracować do najbliższej niedzieli.
W najbliższy weekend staną też (nie wiedzieć czemu o 14.00) ostatnie kolejki w Val Thorens. Ten znany ośrodek Trzech Dolin ma w swoim zasięgu aż sześć obszarów lodowcowych, ale próby przeznaczenia któregoś z nich na letnie narciarstwo spotkały się z protestami ekologów.
Latem tego roku nie będzie także otwarty dla narciarzy the Bellecôte Glacier w La Plagne. I jemu dały się we znaki wysokie temperatury poprzednich lat I nawet spore we francuskich Alpach opady tej zimy okazują się niewystarczające, by pokrywa śniegu na lodowcu faktycznie się odbudowała.
Nie pojeździ się także na de Sarenne w l’Alpe d’Huez. Właściciele tej stacji skupiają się głównie na sezonie zimowym, choć niegdyś zdarzało im się otwierać lodowiec bardzo wczesną jesienią. Teraz on jednak jego kondycja jest bardzo zła: we Francji powstała nawet w związku z tym wielka akcja społeczna pod hasłem „Ratujmy Sarenne”.
*
Co ciekawe, wedle niektórych właśnie udostępnianie lodowców latem narciarzom jest jednym ze sposobów ich ochrony. Po pierwsze, zarządzający takimi terenami muszą wcześniej starać się zgromadzić tam spore zapasy śniegu, by wystarczyło go przez całe lato. Po drugie, ubijanie tras ratrakami sprawia, że pokrywa trzyma się tam dłużej niż w miejscach nieprzygotowywanych.
*
Oczywiście, w każdym przypadku zawiadujący terenami narciarskimi powtarzają, że wszystko zależy od warunków i – o ile te byłyby niewystarczające dla bezpiecznej jazdy – zastrzegają sobie możliwość wcześniejszego zamknięcia kolejek. Dlatego przed późnowiosenną czy też letnią wyprawą na narty, warto zawsze u źródła sprawdzić aktualną sytuację.