Kasprowy (i inne kolejki) od piątku stoją
Polskie Koleje Linowe poinformowały, że „w związku z potencjalnym rozwojem epidemii koronawirusa ośrodki Grupy PKL zostają zamknięte do odwołania”. Zakazany jest też wstęp na teren Tatrzańskiego Parku Narodowego – a zatem także skitoury.
Od 13 marca nieczynne są koleje linowe na Kasprowym Wierchu, Gubałówce, Palenicy, Mosornym Groniu, Górze Parkowej, Górze Żar i Jaworzynie Krynickiej.
Kolej podkreśla, że priorytetem jest zdrowie jej pracowników i klientów. Deklaruje, że wszystkie zakupione skipassy „podlegają pełnemu zwrotowi”.
Równocześnie dyrekcja Tatrzańskiego Parku Narodowego ogłosiła, że „w związku z zapowiedzią wprowadzenia w Polsce stanu zagrożenia epidemicznego oraz odpowiadając na apel Premiera RP, by na czas zagrożenia pozostać w domach, nie wychodzić bez potrzeby, w trosce o zdrowie wszystkich obywateli jesteśmy zmuszeni zamknąć teren TPN do odwołania”.
Oznacza to, że od 13 marca zamknięte będą punkty wejścia do Parku, schroniska nie będą przyjmować rezerwacji i nieczynne będą parkingi. TPN określa swoją decyzję jako drastyczną.
Dodaje: „Zdajemy sobie sprawę z dobroczynnych właściwości przebywania na świeżym powietrzu”. Zaraz jednak tłumaczy, że „turyści podróżują, korzystają ze środków komunikacji, restauracji i innych miejsc dostępnych publicznie, co może sprzyjać rozprzestrzenianiu się epidemii”.
Równocześnie zamknięcie terenu Tatr nie dotyczy… mieszkańców powiatu tatrzańskiego. TPN apeluje też do osób, które już przebywają w schroniskach, aby rozważyły powrót do domów.