ISPO promuje freetour
Projektanci i wytwórcy sprzętu sportowego sprawnie odpowiadają na coraz większe zainteresowanie jazda na nartach poza przygotowanymi trasami – pisałem już w pierwszej relacji z tegorocznych (i wciąż największych na świecie) targów tej branży w Monachium („ISPO 2015, czyli trendy na przyszły sezon”, 9 lutego 2015 r.).
Wyprawa freetourowa Ski Ride Vorarlberg, styczeń b.r. (fot. Helmuth „Heli” Düringer)
Oto dowody…
…w postaci kilku nagrodzonych przez targowe jury produktów z, jak nazwano to już w branżowym slangu, „segmentu freetour” (bądź też „freeride touring” czy „tourride”). W praktyce, przypomnijmy, chodzi o narciarstwo, w którym ceni się wyzwania nieprzejeżdżonych śniegów i w miarę niezatłoczonych terenów, a tym samym godzi na trudy podejścia (także na fokach), ale akcent kładzie jednak na zjazd swoja „linią”.
Wailer 112rp2 Tour 1 (DPS) – wyróżnienie ISPO 2015/2016
Ta niewielka, acz produkująca znakomite narty freeride’ owe (, amerykańska firma od kilku sezonów próbuje ostro wejść na europejskie stoki (m.in. oferując swój sprzęt do testów w Centrum Freeride w Jasnej na Chopoku oraz w Kitzbuehel, gdzie sam przed rokiem miałem okazje na nich pojeździć). Nagrodzony model należy do „najlżejszych (m.in. dzięki rdzeniom z bambusa) spośród najszerszych” (112 mm „pod butem”) nart na rynku, co doskonale pasuje do idei „freeride touringu”.
Aerospace (Julbo) – „złoto” ISPO 2015
Tym razem na trend odpowiedzieli znani producenci gogli. Proponują bowiem okulary z konstrukcją i soczewką równie dobrze sprawdzającą się podczas wyczerpujących podejść, jak w trakcie zjazdu. I chodzi nie tylko o wentylację czy ochronę przed promieniami UV, ale też jak najlepszą widoczność w obu sytuacjach.
Fr Skid (Evoc) – „złoto” ISPO 2015
Freeride’owy plecak dla dzieci? Jeszcze niedawno wydawało się to ekstrawagancją. Ale dlaczego nie? Wszak pomysł sprowadza się do lekkiej konstrukcji i wbudowania w nią ochraniacza na plecy. Przeznaczony jest dla narciarzy o wzroście od 140 do 155 cm. Zważywszy, ze coraz więcej szkół narciarskich zabiera swych podopiecznych na wyprawy w teren (bo doskonale uczy to czucia śniegu i terenu), pomysł jest jak najbardziej zasadny.
Safety Academy Mountain 3D (Ortovox) – „złoto” ISPO 2015
Pomysł zasłużonej w profilaktyce lawinowej firmy Ortovox jest w sumie banalny – sprowadza się do książki o zagrożeniach oraz zestawu prostych „pomocy naukowych” (sztuczne „góry” ze zboczami o rozmaitym nachyleniu, przyrządy do ustalania stromizny itp.), które mają ułatwiać ich rozpoznawanie oraz bezpieczne planowanie górskich wypraw. Najważniejsze jest to, że opisy niebezpieczeństw oparte są o autentyczne sytuacje, a więc rzeczywiste miejsca, warunki pogodowe itd.
Cdn.
PS. Pisałem też już o innych dowodach na ów trend: „Produkt przyszłego sezonu, czyli markerowski Kingpin”, 6 marca b.r. oraz „Mtn Lab czyli wizytówka Salomona 2015/2016”, 11 marca b.r.).