Drugi szczyt Pantery zdobyty!
Andrzej Bargiel zdobył kolejny szczyt Śnieżnej Pantery. Po sukcesie na Piku Lenina stanął na drugim co do wysokości szczycie tadżyckiego Pamiru – Piku Korżeniewskiej (7105 m n.p.m.).
O idei wyprawy i jej dotychczasowym przebiegu pisałem tu w poprzedniej nocie. Najnowszy komunikat głosi: „Andrzej wyruszył o godzinie 4 rano, kierując się do obozu założonego na 5300 m n.p.m., gdzie po krótkim odpoczynku ruszył dalej w stronę szczytu. Na górze stanął o 12.40 czasu lokalnego po 8 godzinach i 40 minutach wspinaczki. Następnie zapiął narty i zjechał ponad 1000 metrów stromymi stokami. Zjazd w wymagających warunkach zajął mu niecałą godzinę. Po dotarciu do granicy śniegu pozostałą drogę pokonał już pieszo. Do bazy dotarł o godzinie 17. czasu lokalnego”.
Tym samym ma już na koncie drugi z pięciu szczytów Śnieżnej Pantery. Wyczyn jest tym większy, że – jak wspomina sam Bargiel w rozmowie z radiem RMF – przed wyjściem na szczyt miał „kłopoty zdrowotne”, a sam zjazd był „o wiele bardziej wymagający niż na Piku Lenina”.
Od momentu, w którym Bargiel stanął na Piku Lenina, odliczany jest również czas na zdobycie pozostałych szczytów tego prestiżowego wyróżnienia alpinistycznego. Dotychczasowy rekord należy do Denisa Urubki i Andrieja Mołotowa, którym zadanie to zajęło 42 dni. Bargiel zdobył na razie dwie góry w 9 dni.
Teraz Bargiela i resztę ekipy czeka kilka dni odpoczynku przed atakiem na najwyższy szczyt Śnieżnej Pantery – Pik Komunizma/Pik Ismaila Samaniego.