Schladming: najlepsi i równie wielcy
W styryjskim Schladming od lat ścigają się najlepsi slalomiści świata. Teraz stacja szykuje się na najbardziej prestiżowe zawody równie wielkich narciarzy – czyli zimowe igrzyska olimpijskie sportowców z niepełnosprawnością intelektualną.
Na nocny slalom mężczyzn pod koniec stycznia każdego roku zjeżdża do Schladming ok. 50 tys. kibiców (czyli liczba porównywalna choćby z publicznością legendarnego zjazdu w Wengen). Faktycznie, impreza jest nadzwyczaj spektakularna – trasa stosownie stroma, doskonale widoczna z trybun Planai Stadium w samym środku miasteczka, a na dodatek alpejczycy ścigają się w nastrojowym świetle reflektorów (czy raczej półmroku). Trudno się dziwić, że także wśród zawodników dobre miejsce w Schladming jest nader cenione.
A ukoronowaniem sportowej fiesty jest wielka zabawa muzyczno-alkoholowa (specjaliści od „naj” określają ją „największą party w Alpach”) – m.in. w graniczącym z metą gigantycznym barze „Tenne” (sam wstęp doń tego wieczoru kosztuje nawet 300 euro).
Byłem niedawno w Schladming – ledwie trzy dni po tegorocznym slalomie. Trasa z Planai była wciąż stosownie twarda, nadal trwało rozmontowywanie trybun. Ale billboardy Pucharu Świata 2016 zastępowano już reklamami… planowanych na następny rok igrzysk.
Impreza odbywać się będzie pod hasłem „Serce bije dla świata”. Spodziewanych jest około trzech tysięcy niepełnosprawnych intelektualnie sportowców z ponad 110 krajów.
Prawdę mówiąc, określenie „niepełnosprawnych” jest zupełnie nie na miejscu. Kilka sezonów temu na tyrolskim lodocu Pitztal miałem okazję oglądać zawody Pucharu Europy niepełnosprawnych ponoć – tyle że fizycznie – alpejczyków. Jeździli tak, że zazdrościć im powinni wszyscy pozostali narciarze! Notkę o tym zatytułowałem nie bez przyczyny „Sportowcy godni pokłonu”.
Podobny szacunek należy się też alpejczykom niepełnosprawnym intelektualnie (czyli mającym ograniczone możliwości komunikacji i zdolność do samooceny, cierpiącym na zespół Downa lub autyzm, płodowy zespół alkoholowy, a także zaburzenia czynności mózgu po urazach głowy, infekcje itd.). Estymy winni są zarówno dlatego, że zajęli się sportem, jak i ze względu za prezentowany poziom.
Igrzyska rozgrywane będą od 14 do 25 marca 2017 r. Walka toczyć się ma w dziewięciu konkurencjach. Stoki Schladming Rohrmoos będą areną zmagań alpejczyków i snowboardzistów, w nieodległym Ramsau ścigać się mają narciarscy biegacze i zawodnicy na rakietach śnieżnych, w Grazu zaś odbędą się konkurencje łyżwiarskie i mecze curlingu.
O skali wydarzenia świadczy i to, że sportowcom towarzyszyć ma 1100 trenerów i serwismenów, ponad 3000 woluntariuszy oraz naturalnie krewni i przyjaciele. Pojawią się też działacze organizacji pomocowych – igrzyskom towarzyszyć będą bowiem rozmaite seminaria i warsztaty tyczące wsparcia dla niepełnosprawnych intelektualnie. Wszystko relacjonować chce prawie tysiąc dziennikarzy.
Special Olimpics Winters Games 2017 będą już jedenastą edycją takich zawodów (poprzednie odbywały się m.in. w Atenach, Nagano i Los Angeles). Jak poważnie włodarze Schladming traktują swoją rolę gospodarza – świadczy i to, że w tym sezonie zorganizowali rodzaj próby generalnej: w większości miejsc, w których mają być rozgrywane konkurencje olimpijskie, odbyły się tzw. pre-games z udziałem chętnych zawodników z całego świata.