Słowacy ruszają w Szczyrku
Powstanie stacja, jakiej w Polsce jeszcze nie było – zapowiada słowackie konsorcjum Tatry Mountain Resorts, które wiosną kupiło 97 proc. udziałów w Szczyrkowskim Ośrodku Narciarskim.
TMR stosuje w Szczyrku procedurę przećwiczoną podczas rozbudowy rodzimych stacji w Jasnej pod Chopokiem i w Tatrzańskiej Łomnicy. Firma zaczęła więc – jak informuje w komunikacie dla mediów – od „prac analitycznych i opracowań inwentaryzacyjnych”. Natrafiła przy tym na „skutki wieloletnich zaniechań i zaniedbań w podstawach funkcjonowania ośrodka” – dlatego ów pierwszy etap trwał tak długo i dopiero teraz może zaprezentować publicznie precyzyjniejsze już plany rozbudowy Szczyrku.
Na razie przygotowane zostały kompleksowe mapy geodezyjne SON: wszystkich istniejących tras i terenu pod wyciągami, ale także obszarów pod planowanymi nartostradami i kolejkami. Rozpoczęły się też starania o zmianę miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Równolegle prawnicy pracowali nad uregulowaniem spraw własnościowych – w tym m.in. doprowadzenia do nowych wieloletnich umów dzierżawy terenów, na których działać ma ośrodek. Ostatnio podpisano choćby porozumienie o użytkowaniu terenów na Hali Skrzyczeńskiej.
TMR chce sfinalizować wszystkie kwestie proceduralne do połowy 2016 roku. Wtedy w roku następnym mogłyby ruszyć prace budowlane.
Plany rozbudowy Szczyrku wyglądają imponująco. Obecnie w Szczyrkowskim Ośrodku jest 19 km tras zjazdowych (wedle nowych, precyzyjniejszych niż dotychczasowe, pomiarów). Dośnieżonych może być 54 proc. ich powierzchni. Obsługuje je 13 wyciągów orczykowych, których przepustowość nie przekracza 10 tys. osób na godzinę.
W pierwszej kolejności TMR zamierza przebudować i poszerzyć część tras. Ich długość sięgać ma prawie 22 km (w tym 16 km niebieskich, 4 km czerwonych i 2 km czarnych). 5,5 km z nich będzie oświetlone. Nacisk położony zostanie na inwestycje w sztuczne naśnieżanie, bo dziś jest ono przecież warunkiem efektywnego funkcjonowania stacji zimowych – zwłaszcza leżących na takiej wysokości jak Szczyrk. Możliwość sztucznego naśnieżania sięgnie wtedy 81 proc. powierzchni ośrodka i obejmie 17,7 km km tras.
Równie epokowe – jak na polskie warunki – zmiany dotyczyć mają inwestycji w wyciągi. Po pierwsze, TMR planuje wybudować w Szczyrku kolej gondolową (z 10-osobowymi wagonikami), podobną do tych, jakie od niedawna pracują po południowej stronie Chopoka i w Tatrzańskiej Łomnicy. Ponadto powstać ma pięć wyciągów krzesełkowych: cztery 6-osobowe i jeden 8-osobowy oraz cztery orczyki. W efekcie przepustowość wyciągów w Szczyrku wzrośnie niemal dwukrotnie – do 18,2 tys. osób na godzinę. Nowością będzie także snowpark oraz wydzielone strefy dla najmłodszych i początkujących narciarzy.
Na terenie ośrodka działać mają nadto 3 nowe restauracje, mogące obsłużyć na raz 750 gości, oraz 3 bary asprès-ski. Na Hali Skrzyczeńskiej powstanie tzw. strefa eventowa z podium, nagłośnieniem i zapleczem umożliwiającym organizowanie imprez także zimą. Do tego dojdą cztery parkingi o łącznej pojemności ponad 1500 samochodów. TMR deklaruje, że postój będzie darmowy – co w Polsce też zakrawa na rewolucję…
PS Przypomnijmy: Tatry Mountain Resorts to największy dziś w Europie środkowo-wschodniej inwestor w branży narciarskiej. Jego własnością są m.in. ośrodki w Jasnej (Chopok), Tatrzańskiej Łomnicy i Szczyrbskim Plesie (prócz wyciągów ma tam niektóre hotele i restauracje) oraz Aquapark Tatralandia w Liptowskim Mikulaszu. Jak dotąd na ich rozwój TMR przeznaczył prawie 190 mln euro. W Polsce TMR próbował kupić majątek Polskich Kolei Linowych (w tym kolejki na Kasprowym Wierchu), ale do transakcji nie doszło wskutek oporów natury polityczno-ideologicznej.