Służby razem
Górskie służby ratownicze z Polski, Czech i Słowacji podpisały w Zakopanem umowę o współpracy. Efektem mają być m.in. wspólne systemy ratownictwa śmigłowcowego oraz ostrzegania o zagrożeniu lawinowym.
Porozumienie sygnują Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, Horska Zahrana Sluzba ze Słowacji, społeczna Tatranska Horska Sluzba oraz Horska Sluzba Republiki Czeskiej.
Naczelnik TOPR Jan Krzysztof w krakowskim dodatku „Gazety Wyborczej” wyjaśnia, że ratownicy działają razem niemal od stu lat: mają na koncie dziesiątki wspólnych akcji ratunkowych i szkoleń, tyle że współpraca ta ma wciąż charakter nieformalny.
Na pomysł jej zinstytucjonalizowania poprzez memorandum wpadli Słowacy. Wszystkie służby liczą, że pozwoli to na nowe inicjatywy i ułatwi starania o środki z funduszy Unii Europejskiej, co jest istotne m.in. dla GOPR-u stale borykającego się z kłopotami sprzętowymi.
Służby planują m.in. ustalenie jednolitych reguł prowadzenia wspólnych działań i stworzenie obejmującego wszystkie trzy kraje systemu ratownictwa śmigłowcowego. Więcej ma być także międzynarodowych szkoleń i treningów.
Wspólnie zbierane i opracowywane mają być również informacje pogodowe oraz ostrzeżenia o zagrożeniach – zwłaszcza o niebezpieczeństwie lawinowym. Dlatego z umowy skorzystają także turyści, i to nie tylko ci potrzebujący pomocy. Jest to istotne m.in. dlatego, że liczba turystów wędrujących po górach sąsiednich krajów systematycznie rośnie.