Dużo śniegu, więcej lawin i… darmowych kursów
Ostatnie fale opadów śniegu w Tatrach, Karkonoszach i Alpach spowodowały, że górskie służby ratownicze wszędzie wzmogły apele o ostrożność w związku z niebezpieczeństwem lawin. Tyczy to zarówno narciarzy i snowboardzistów, jak turystów pieszych.
W polskich Tatrach tak wysokiego stopnia zagrożenia lawinowego nie było od dwóch lat. Na Kasprowym Wierchu spadło ponad 150 cm śniegu. W poniedziałek TOPR ogłosił czwarty – czyli „wysoki” – stopień zagrożenia lawinowego (skala jest pięciostopniowa). Oznaczało to, że już przy małym „obciążeniu dodatkowym” (w postaci, na przykład, nawet pojedynczego narciarza/ snowboardzisty jadącego na dodatek płynnie, bez upadków bądź pojedynczego piechura poruszającego się na nartach lub rakietach) prawdopodobne było zejście lawiny na „licznych stromych stokach”. Możliwe też było samorzutne schodzenie licznych średnich, a często również dużych lawin.
Obecnie w Tatrach obowiązuje trzeci – a więc „znaczny” – stopień zagrożenia lawinowego. Pokrywa śnieżna jest zatem umiarkowanie lub słabo związana na wielu stromych stokach (czyli o nachyleniu równym, lub większym niż 30 stopni). Wyzwolenie lawiny jest możliwe już przy małym obciążeniu dodatkowym, przede wszystkim na stromych stokach. W niektórych przypadkach możliwe jest samorzutne schodzenie średnich, a sporadycznie także dużych lawin. Warunki są więc „w znacznej mierze niekorzystne”. Poruszanie się w górach wymaga „bardzo dużego doświadczenia oraz posiadania bardzo dużej zdolności do lawinoznawczej oceny sytuacji”.
Również na Słowacji Horská záchranná služba początkowo oceniała zagrożenie lawinowe na 4, teraz natomiast opisuje je jako 2 lub 3 (w zależności od regionu i pory dnia). Słowaccy ratownicy zapewniają jednak, że na oznaczonych stokach narciarskich jest bezpiecznie.
Podobna sytuacja panuje w Alpach – przykładowo, kiedy przed trzema tygodniami przyjechałem do szwajcarskiego Scuol, wyciągi były przez cały dzień zamknięte właśnie z powodu czwartego stopnia zagrożenia – lawiny mogły schodzić na nartostrady. Dopiero następnego dnia, kiedy helikoptery za pomocą ładunków wybuchowych sztucznie wywołały zejście śniegu w najbardziej newralgicznych miejscach, można było stopniowo uruchomiać kolejki, (Pisałem o tym na portalu „Polityki” „Odkryj Szwajcarię”).
W sobotę natomiast w tamtym rejonie zamknięto nawet drogi – bo kolejna fala opadów groziła zejściem lawin na jadące samochody.
Także w kilkunastu austriackich ośrodkach narciarskich w ostatnim miesiącu spadło (o czym też informowałem) najwięcej śniegu od 30 lat. Ze względu na zagrożenie lawinowe przez kilka dni zamknięty był chociażby dojazd do renomowanych kurortów St. Anton i Ischgl, ale obecnie wszystkie drogi są przejezdne. A w takim, na przykład, Alpbach leży 170 cm śniegu!
Wszędzie zatem organizowane są rozmaite kursy, na których można nauczyć się rozpoznawania zwiastunów zagrożenia, reguł zachowania w górach oraz postępowania w wypadku zejścia lawiny.
Niedawno anonsowałem tu kolejną już edycję (tanich!) szkoleń lawinowych Polskiego Stowarzyszenia Freeskiingu i TOPR („Pora na kurs”, 15 listopada ub.roku).
Natomiast w Tyrolu narciarze i snowboardziści powyżej 14 roku życia mogą wziąć udział w szkoleniu antylawinowym SAAC (Snow & Avalanche Awareness Camps)… za darmo!. Dwudniowe zajęcia składają się z części teoretycznej i praktycznej, a kursanci uczą się, jak powstają lawiny, jak analizować śnieg, jak wybierać i znajdować bezpieczne trasy oraz jakich technik użyć podczas akcji ratunkowej po zejściu lawiny. Kursanci nie posiadający własnego sprzętu antylawinowego moga go gratis wypożyczyc na cas trwania szkolenia. Najbliższe terminy to: 28-29 stycznia w Nauders, 4-5 lutego oraz 3-4 marca w Füssener Jöchle Grän, 25-26 kutego w Mayrhofen, 17-18 marca w Galtür, 7-8 kwietnia w Hochfügen oraz 28-29 kwietnia na lodowcu Stubai.
Równocześnie Tirol Werbung zaleca narciarzom, którzy wyjeżdżają poza trasy szczególną ostrożność. I tak, powyżej granicy lasu poza trasy powinni wyjeżdżać jedynie doświadczeni freriderzy, wyposażeni w plecaki antylawinowe i system Pieps.
A dla wszystkich sporządziła prosty katalog zachowań, cechujących rozsądnego narciarza/snowboardzistę:
1. Zanim udasz się w góry, zdobądź informacje! Prognoza pogody i aktualny raport lawinowy są łatwo dostępne w ośrodku narciarskim oraz w internecie. Pogoda w górach zmienia się bardzo szybko, dlatego warto sprawdzić wcześniej przewidywane warunki. Przy sobie należy zawsze mieć plan stoków i wyciągów.
2. Rozglądaj się dookoła – sprawdź swoje położenie, upewnij się, że orientujesz się w terenie i że trasy którymi masz zamiar zjeżdżać odpowiadają twoim umiejętnościom. Zwróć szczególna uwagę na tablice informacyjne na stokach – pod żadnym pozorem nie wjeżdżaj na zamknięte trasy zjazdowe!
3. Właściwy ubiór to podstawa – pamiętaj o ochronie głowy i noś kask!
4. Bądź odpowiedzialny – sprawdź zasady obowiązujące na stokach ustalone przez FIS. Pamiętaj, że narciarz przed tobą ma zawsze pierwszeństwo – dostosuj swoją prędkość i umiejętności do warunków panujących na stoku.
5. Ucz się od ekspertów – nie tylko początkujący powinni doskonalić swoje umiejętności. 2-3 godziny z instruktorem w sezonie pozwolą polepszyć technikę jazdy.