Chopok otwarty (z nową trasą!)
W pięknym słońcu i z (częściowo) świeżym śniegiem otwarty został w miniony weekend sezon zimowy 2024/25 w Jasnej na słowackim Chopoku (2024 m n.p.m.).
A przecież wiele ośrodków – nawet w wyższych partiach Alp – nie zdołało z powodu braku śniegu i dodatnich temperatur udostępnić narciarzom tras i musiało odłożyć inaugurację (o czym tu wspominałem).
Na szczycie Chopoka w sobotę było -6 st. C i, co na tej górze jest warte podkreślenia, niemal bezwietrznie.
Jak zdradził mi Michal Kupco, szef ekipy ratrakującej trasy, a miałem okazję wziąć udział w objeździe kontrolnym, przygotowanie zajęło cztery dni. W sumie udało się udostępnić 10 km zjazdów, a poziom wykonanej pracy był imponujący, zwłaszcza, a może dzięki temu, że w nocy z piątku na sobotę nieco popadało. Dzięki temu powstał najlepszy rodzaj podłoża także na resztę zimy – mieszanina śniegu sztucznego z naturalnym.
Pierwsi głodni śniegu narciarze pojawili się w sobotę przed bramą kolejek już o 8 rano – czyli na pół godziny przed przecięciem wstęgi i powitalnym kielonku Demianowki.
Drugim wydarzeniem otwarcia – poza tradycyjną już głośną imprezą inauguracyjną w lokalach Crystal Band i Happy End – było oddanie narciarzom „najdłuższej w Europie Środkowej (z wyłączeniem Alp) oświetlonej trasy do wieczornej jazdy na nartach”. Liczy 2,7 km i, co równie istotne, jakość zastosowanych lam powoduje, że widzialność jest doskonała. Dotąd uważałem nocną jazdę za fanaberię, bo jeśli człowiek przyłoży się do nart w dzień, to wieczorem nie ma zwykle sił na dalszą zabawę na śniegu i wybiera inne rozrywki bądź regenerację. Ale wieczorne zjazdy po stoku Chaletová (bo tak nazwano średnio trudną nartostradę z Brhlísk pod hotel Grand, którą obsługują charakterystyczne, znane bywalcom Chopoka pomarańczowe gondole) okazują się przednim dodatkiem nawet do pełnego narciarskiego dnia. To zasługa tyleż przygotowania trasy, co jakości oświetlenia. Zastosowano bowiem nowoczesne i energooszczędne lampy ledowe o przyjemnej, ciepłej barwie, a na dodatek nader gęsto – w porównaniu z takimi stokami w innych stacjach – rozmieszczone.
W sumie na Chopoku jest obecnie aż 4,3 km oświetlonych tras. Na razie Chaletová jest oświetlana w soboty, ale od 20 grudnia lampy będą włączane – co też jest rzadkością nawet w Alpach – już codziennie. Frajda nocnego jeżdżenia kosztować ma 29 euro (jeśli karnet kupuje się online) lub 31 euro (bilet w kasach ośrodka). Posiadacze karnetów Gopass SKI Sezonówka, Gopass SKI Sezonówka z kontem od 365.bank oraz Gopass SKI Sezonówki + FAST PASS mają jeździć bez dopłat.
O trzeciej nowości proponowanej we wszystkich ośrodkach grupy Tatry Mountain Resorts jeszcze tu napiszę. Zwłaszcza że może okazać się przełomem w systemie sprzedaży oferty narciarskiej!
PS Ale że ważne są nie tylko nowości, lecz i tradycja, muszę wspomnieć, że najbliższej zimy działać będzie nadal kameralny bar/restauracja „Biela Pút” – nie w głównym kompleksie stacji, lecz nieco powyżej podziemnego parkingu przy drodze wiodącej m.in. do budynku Horskiej Sluzby. Można tam zjeść przyrządzone w tradycyjnym stylu słowackie specjały, chociażby zupę czosnkową (4,5 euro) i bryndzowe pierogi (12,5 euro). A do tego wypić kufel Pilsnera (4,5 euro). Albo i dwa.