Nieoficjalnie ruszyli, oficjalnie ruszą za tydzień
Podczas minionego weekendu można już było pierwszy raz w sezonie korzystać z wyciągów narciarskich w Małopolsce. Ruszyło też kilka kolejek w Beskidzie Śląskim. Na razie jednak wszystkie kursowały, by tak rzec, nieoficjalnie. Formalnie sezon 2014/15 w Polsce rozpocznie się bowiem za tydzień na Jaworzynie Krynickiej.
Gondola na Jaworzynę Krynicką
Większe przestrzenie czekały na chętnych w kompleksie Kotelnica Białczańska – tam udostępniono (wcześniej naśnieżając) 5 tras (i tyleż wyciągów – zwykle, co ważne, krzesełkowych). Najdłuższa z nich liczyła prawie półtora kilometra (z niewielką jednak, jak to w Białce, różnicą wzniesień – bo ledwie dwustumetrową).
Co ciekawe, tłumów na stokach bynajmniej nie było.
Także pięć wyciągów działało w Szczyrku. Ruszyły bowiem Bartuś i Biały Krzyż na Przełęczy Salmopolskiej oraz Krasnal w Czyrnej – co w sumie dawało ok. 700 metrów tras do jazdy. Czynna była także (na obu odcinkach) kolej na Skrzyczne, choć na stokach tej góry śniegu jest wciąż za mało na narty.
Niewykluczone oczywiście, że uruchomiono także wyciągi w innych stacjach.
Oficjalnie jednak sezon narciarski 2014/15 w Polsce rozpocznie się dopiero 13 grudnia, czyli w najbliższą sobotę, na Jaworzynie Krynickiej. To tam odbyć się ma w tym roku formalna jego inauguracja – tradycyjnie (bo już ósmy raz z rzędu) ogłaszana przez Małopolską Organizację Turystyczną.
Nie jest to przypadek: wszak Małopolska to wiodący region kraju, jeśli chodzi o aktywności zimowe. Jest w niej ponad 55 stacji narciarskich, proponujących łącznie ponad 300 wyciągów i około 250 km tras zjazdowych.
Z okazji inauguracji karnety na kolejki i wyciągi Jaworzyny będą sprzedawane taniej niż zwykle, a firma Völkl wystawi do darmowego testowania swoje narty z najnowszej kolekcji. W hotelu Czarny Potok fachowcy oraz decydenci dyskutować mają zaś nad stanem turystyki zimowej i amatorskiego narciarstwa w Polsce.
