Sprytny słowacki wynalazek

Ten pomysł Słowaków z Tatry Mountain Resorts na sprzedaż narciarskich karnetów jest na tyle korzystny dla wszystkich, że może przyjąć się nawet w topowych kurortach Alp.

Jako że ruszam zaraz do Jasnej (już drugi raz tej zimy, ale trudno się dziwić, bo warunki na Chopoku są – jak na tę zimę – przednie), słów kilka o tegorocznej nowości nr 1. Jest nią karnet na kolejki nazwany Gopass SKI FLEXI Sezonówka.

Idea jest następująca: każdy, kto wykupił taki karnet, może całą zimę korzystać z wyciągów we wszystkich ośrodkach spółki Tatry Mountain Resorts (jest ich już dziesięć i obejmują ponad 200 km tras – poza Chopokiem, Tatrzańską Łomnicą i Szczyrbskim Plesem na Słowacji to m.in. karyntyjskie Ankogel i lodowiec Mölltaler, zbocza Muttereralm pod Innsbruckiem, Szpindlerowy Młyn i Jesztad w Czechach oraz stoki SMR i COS w Szczyrku).

Kluczowe są dodatkowe korzyści. Po pierwsze, w każdym dniu jazdy od wartości Sezonówki odliczana jest najniższa cena skipassu z obowiązujących w owym dniu (w ośrodkach TMR obowiązuje bowiem system wyznaczania cen podobny do stosowanego chociażby przez linie lotnicze – im mniej chętnych na jazdę i im wcześniej zarezerwuje się karnet, tym niższa jego cena). Po drugie, jeśli posiadacz FLEXI Sezonówki wykorzysta jej wartość już przed końcem sezonu, to przez pozostałe dni zimy będzie mógł jeździć za darmo. Z Flexi Sezonówką można też parkować bez opłat na wybranych parkingach w Jasnej, Tatrzańskiej Łomnicy i Jesztedzie.

A wreszcie, co może okazać się najsilniejszym magnesem, jeśli ktoś nie wyjeździ wartości Sezonówki w ciągu zimy, to różnica zostanie mu zwrócona w postaci tzw. cashbacku goX, który będzie mógł wykorzystać w następnym sezonie. Właśnie to rozwiązanie niesie największe korzyści dla obu stron. Narciarz musi wprawdzie wydać jednorazowo na Flexi Sezonówkę spore pieniądze (w przedsprzedaży, czyli do 30 listopada 2024, kosztowała 3099 zł, obecnie 3199 zł), ale nie musi martwić się, że przepadną mu w razie słabszego – z powodu mniej śnieżnej zimy, kontuzji czy jakichkolwiek innych przeszkód w wyjazdach w góry – sezonu. Uiszczone środki poczekają na lepsze czasy.

Równocześnie TMR jako właściciel kolejek zyskuje gotówkę na koncie i, co nie mniej ważne, przywiązanie klienta. W czasach, z jednej strony, kapryśnych zim, a z drugiej wysokiego ryzyka prowadzenia narciarskiego biznesu układ taki jest wymarzony dla wszystkich. Dlatego niewykluczone, że słowacki pomysł zostanie skopiowany przez innych właścicieli stacji narciarskich. Podczas pobytu na Chopoku nie omieszkam zapytać gospodarzy, jakim zainteresowaniem cieszy się Gopass SKI FLEXI Sezonówka w pierwszym sezonie istnienia. Naturalnie zdam tu też relację z sytuacji na stokach.