„Ski Magazyn” 2020/21
Póki możliwości wyruszenia na narty są ograniczone, pozostaje namiastka – użyteczna czasem potem na stoku – w postaci lektury ponad 300 stron tegosezonowej edycji „Ski Magazynu” (którego jestem redaktorem naczelnym – i stąd ta tutaj prywata :)).