Biegiem po Południowym Tyrolu

Jakie to musi być świetne miejsce na biegówki – pomyślałem dwa sezony temu w południowotyrolskim Alpe di Siusi/Seiser Alm. Byłem tam oczywiście na zjazdówkach, bo uroku biegówek zakosztowałem dopiero ostatniej wiosny. Ponoć w Południowym Tyrolu jest jednak więcej stacji stworzonych dla narciarskich biegaczy. I to na każdym poziomie zaawansowania i wydolności.

.

Jeśli wszystkie stwarzają takie możliwości jak „największa łąka” w Alpach – bo tak o Alpe di Siusi/Seiser Alm mówią półżartem miejscowi – to tylko pozazdrościć („Wiosenne narty na największej łące”, 1 marca 2013 r.).

.

Alpe di Siusi/Seiser Alm

Ta gigantyczna (5700 ha), wysokogórska (leży między 1680 a 2350 m n.p.m.) hala z niezbyt stromymi pagórkami, zwykle jednak pięknie nasłoneczniona i otoczona robiącymi wrażenie skalistymi masywami (krajobraz wpisany w 2009 r. na listę Światowego Dziedzictwa Przyrody UNESCO), oferuje ponad 80 kilometrów tras biegowych właśnie. Na większości z nich poradzą sobie także początkujący biegacze, choć są i takie o bardziej sportowym charakterze.

Spece od informacji turystycznej Południowego Tyrolu sugerują z kolei, by spróbować także szlaków w położonej niedaleko od Alpe di Siusi/Seiser Alm – bo za granią – słynnej Val Gardena/Gröden. Jej częścią jest bowiem ośrodek biegowy Monte Pana z trzydziestoma kilometrami tras, po części biegnących w zacisznym i szczególnie pięknym ponoć kompleksie leśnym. Na dodatek dzięki specjalnemu systemowi utrzymania bywają czynne nawet przy niezbyt obfitych opadach lub temperaturach powyżej zera.

.

Monte Pana k. Val Gardena/Gröden

Specjalnie dla rodzin z dziećmi przygotowano urozmaicone pętle na otwartym obszarze Riva di Tures / Rein in Taufers w Alta Pusteria. Co ciekawe, można je łączyć według własnego uznania, tworząc w ten sposób własne szlaki. Na dodatek wytycza się je podobno tak, by na niektórych odcinkach mogły ćwiczyć nawet dzieci (dla tych poniżej dwunastego roku życia wstęp jest darmowy).

Bardziej zaawansowani mogą naśladować zawodników w ośrodku biegów długodystansowych w Sarè, 3 km od San Cassiano/St. Kassian, a więc nieopodal znanej stacji zimowej Alta Badia. U stóp łańcucha górskiego Conturines, Lavarella i Settsass. Wśród tamtejszych lasów i łąk wytyczonych jest 25 kilometrów torów (w tym 4 km z możliwością dośnieżenia) zarówno do stylu klasycznego, jak i „łyżwy”. Działa nadto centrum serwisowe (oczywiście z wypożyczalnią) i szkoła narciarska.

Z kolei w dolinie Valle d’Anterselva/Antholzertal można spróbować… biatlonu. Jest tam 30 km tras (znowu dla obu technik), na których organizowane są m.in. warsztaty biatlonowe. Nic zresztą dziwnego, bo miejsce do treningu upodobało sobie wiele sław tej dyscypliny.